Ostatnio zastanawiałem się intensywnie jak można namierzyć skradzione laptopy poprzez internet.
Oczywiście jeśli wcześniej zainstalowalibyśmy sobie aplikacje typu Prey i mogli monitorować zagubione komputery w dość łatwy i przystępny sposób. Natomiast jeżeli tego nie było to co. Czy są jakieś możliwości??? Otóż po pewnym zastanowienie jeśli osoby logowałyby się automatycznie bez podawania hasła do różnych usług online to są niekiedy logowane adresy IP z których to czyniły. Np. gmail potrafi nam podać ostatnie 10 adresów IP z których logowaliśmy się i dany czas tego logowania. Dropbox też ma podobną funkcjonalność. A zatem z adresem IP złodzieja który podłączył nasz komputer do internetu można by poprzez strony, które zajmują się odpowiadaniem na pytanie do jakiego providera ISP należy dany adres i jego geolokalizację byłby jakiś trop.
Niestety gdy komputer nie zostanie podłączony do internetu albo sformatowany wcześniej to nic raczej już nie zrobimy. Podobno Intel myśli nad taką technologią w swych płytach głównych aby można było zidentyfikować skradzioną płytę główną podłączoną do internetu bez względu na formatowanie i inne czynniki. Oby się udało. Tymczasem polecam bezpłatny program Prey i módlmy się abyśmy nie zostali ofiarami kradzieży naszego sprzętu IT i danych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz